Z tym krajem kojarzą mi się kwaśne, cytrusowe smaki limonki, czy trawy cytrynowej, ostrość papryczki chili, słodycz mleka kokosowego i budzący kontrowersję zapach sosu rybnego.
Dziś to wszystko połączyłam w jedno danie - curry na samodzielnie przygotowanej paście Panang razem z ryżem basmati i chipsami z jarmużu.
Składniki:
pasta
- 7 suszonych papryczek chili
- pół czerwonej cebuli
- 4 cm korzeń imbiru (~2cm śr.)
- 6 ząbków czosnku
- 2 łyżki kolendry mielonej
- 2 łyżki trawy cytrynowej mielonej*
- 1 łyżka sosu rybnego
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka soli
- garść orzeszków ziemnych
* można użyć 3 łodyżki świeżej trawy (białe części, posiekane)
curry
- 400g piersi z kurczaka
- 1 cebula
- 2 łyżki pasty Panang
- 250 ml mleczka kokosowego
- 125 ml bulionu drobiowego
- 4 posiekane liście kafiru
- łyżeczka mielonej trawy cytrynowej
- 2 łyżki sosu sojowego
- 25g posiekanych orzeszków ziemnych
- łyżeczka brązowego cukru
Przygotowanie:
- Zacznij od pasty - czosnek i imbir obierz i pokrój w mniejsze części. Chili zalej gorącą wodą i mocz pod przykryciem ok 30 minut. Pozostałe składniki umieść w misce, dodaj chili oraz odrobinę wody, w którym się moczyło. Wszystko zblenduj na gładką masę.
- Curry - rozgrzej olej w woku bądź głębokiej patelni, dodaj posiekaną w kostkę cebulę i zeszklij, dodaj pastę, wymieszaj i podsmaż ok 2 minut. Wlej mleczko wraz z bulionem, dodaj liście kaffiru, mieszaj przez minutę. Dodaj pokrojonego w kostkę kurczaka. Wymieszaj i gotuj ok 8 minut, aż kurczak będzie gotowy. Dodaj sos sojowy i cukier. Podsmaż jeszcze przez 2 minuty. Posyp orzeszkami i wymieszaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz